Joga neurogeniczna jest rewolucyjną, choć bardzo prostą techniką redukcji stresu poprzez wywołanie drżenia w ciele.
Z powodu obecnej pandemii niemal każdy mierzy się z lękiem i niepewnością. Lęk to naturalny stan emocjonalny pojawiający się w codziennym życiu. Jest normalną reakcją na stresujące sytuacje, pobudza do działania i mobilizuje do szukania często niestandardowych rozwiązań. Gdyby człowiek znajdował się jedynie w stanie pewności, albo nie miałby bodźców do działania, albo działałby tylko w sposób automatyczny. Zadbajmy o to, aby nasza niepewność stanowiła motywujący bodziec, ale także o to, żeby nie przerodziła się z czasem w brak pewności siebie. Warto wiedzieć, że stan lękowy może pozostać z nami na długo po tym, jak ustaną realne symptomy zagrożenia. Przedłużający się niepokój i napięcie, szczególnie kiedy realne zagrożenie już zniknęło, mogą stać się poważnym zaburzeniem uniemożliwiającym poradzenie sobie z codziennymi sprawami.
Jak się zatem nie dać, kiedy dodatkowo – oprócz własnego lęku – mierzymy się także z lękiem innych ludzi wokół nas?
Ważnymi kwestiami są uważność i obserwowanie ciała. Przyjrzyjmy się, czy ten lęk jest nasz, czy może dodatkowo ulegamy zarażeniu się nim z zewnątrz, „podłączając się” pod stan emocjonalny innych osób, szczególnie z naszego najbliższego otoczenia. Warto także zatrzymać się na chwilę i spojrzeć, w jakim stopniu nasze zachowanie zaczyna się zmieniać pod wpływem zachowań i myśli innych osób. W skrajnej sytuacji długotrwałe uleganie nastrojom ogółu może doprowadzić nawet do utraty własnej tożsamości na rzecz tzw. tożsamości zbiorowej. W gruncie rzeczy możemy wejść w stan hibernacji, odcięcia od ciała i od własnej mocy sprawczej. Przewlekły lęk i niepewność zamrażają nas i mogą prowadzić do poczucia alienacji, anonimowości, niskiej pewności odnośnie do swojego zdania i odcięcia od własnych emocji. To z kolei może wieść do zerwania kontaktu z naszymi reakcjami, wyborami, postępowaniem, jak również do obniżenia odpowiedzialności za siebie i własne czyny.
Stan uważności i obserwowania myśli, emocji oraz doznań w ciele pomoże nam szybko zareagować i na bieżąco „zrzucić z siebie” zbyt duży ładunek. Wesprze nas także w korygowaniu natrętnych i negatywnych myśli.
Szczególnie w tym trudnym czasie warto na bieżąco uwalniać ciało od nadmiaru napięcia.
Sposobów na redukcję stresu jest wiele, natomiast dzisiaj chcę Was zachęcić do praktykowania jogi neurogenicznej, czyli do wydobywania podczas asan z ciała lekkich drżeń i pozostawania w nich podczas praktyki co najmniej przez jedną lub dwie minuty.
Praktyka ta łączy asanę jogi i pranajamę z naturalną, leczniczą reakcją organizmu na drżenie. Ta reakcja na drżenie u ludzi, podobnie jak instynktowne drżenie u zwierząt, jest sposobem na rozładowanie napięcia i urazu układu nerwowego lub nieświadomego skurczu mięśni w celu przywrócenia ciała do pełni. Podczas gdy układ nerwowy identyfikuje zagrożenie, wibracje lub drgania w ciele są zaprojektowane tak, aby występowały automatycznie. Jednak negatywne konstrukcje społeczne i przekonania dotyczące tego, co oznacza pozwolić sobie na wstrząsy, drżenie lub wykazanie podatności na zagrożenia, wykluczają nas z tego wrodzonego mechanizmu uwalniania już w bardzo młodym wieku. Joga neurogenna odradza wewnętrzny mechanizm uwalniania naszego ciała w celu osiągnięcia optymalnego zdrowia.
Joga neurogenna jest prostą, delikatną i głęboką praktyką, która usprawnia i rozluźnia mięsień biodrowo-lędźwiowy oraz rozładowuje stres i napięcie fizyczne i emocjonalne.
Metoda ta opiera się na technice dr. Davida Berceliego polegającej na wykonywaniu ćwiczeń uwalniających traumę (TRE®).