Asany na jesień
Praktyka jesienią nie będzie taka sama jak praktyka latem. Dowiedz się, dlaczego i poznaj sekwencję yin jogi dobrą dla ciała w okresie przesilenia jesiennego.
Przesilenie jesienne to przemiana. Na zewnątrz wciąż jest jeszcze ciepło, ale czuć już nadchodzący chłód. Widać blaknącą zieleń. Wilgoć zaczyna rozkładać liście i trawy, wchłania je w głąb ziemi. Często towarzyszy nam poczucie przemijania, ale to także piękny czas. Jesteśmy niezwykłymi szczęściarzami, mogąc zamieszkiwać ten obszar kuli ziemskiej, w którym doświadczamy czterech pór roku, czyli pełnego cyklu przemiany. Dzięki temu możemy niemal organicznie implementować zmiany w naszym życiu, które przebiegają często w podobnym rytmie.
Jesienią bardzo ważny jest sen, ale też zmiana sposobu odżywiania. Nasz układ trawienny przygotowuje się na zimę. W tym klimacie, ewolucyjnie, organizm przyzwyczaił się do spożywania większej ilości ciepłych potraw.
Warto też wprowadzić zmiany w rodzaju ruchu, jakiego dostarczamy ciału. Proponuję praktykować asany zrównoważone. To znaczy: ani zbyt relaksujące, bo wtedy możemy za bardzo wychłodzić organizm, ani zbyt wysiłkowe, które świetnie sprawdzą się latem, a nawet zimą, ale nie w okresie przesilenia pór roku. Głównie właśnie na to jak reaguje powięż i mięśnie na większe zmiany pogody.
Zadbajmy o elastyczność, o stawy, kości, powięź, która w tym czasie jest wyjątkowo narażona na kurczenie z powodu wychłodzenia. Tych jakości dostarcza praktyka płynnych sekwencji yin jogi oraz jogi spiralnej, w których w każdej asanie pozostajemy od jednej do dwóch minut.
Oto przykładowa sekwencja yin jogi, którą Wam proponuję na jesień.